„Ziarno prawdy” Andrzeja Sapkowskiego, czyli literatura w literaturze


Uncategorized / poniedziałek, wrzesień 20th, 2010
Coś, co z pozoru wydaje się proste, jak budowa cepa ze znanego związku frazeologicznego, może okazać się tworem o skomplikowanej strukturze. (Proszę teraz z ręką na sercu wyznać – kto wie, jak zbudowany jest cep?) Tak jest z opowiadaniem Ziarno prawdy Andrzeja Sapkowskiego. Niby nieskomplikowane, a jednak…
Po pierwsze, opowiadanie to jest opowiedzianą na nową baśnią Piękna i Bestia. Oto wiedźmin Geralt całkiem przypadkiem trafia do zaklętego dworu, którego gospodarz również jest zaklęty – w bestię właśnie. Jako taki powinien odznaczać się raczej zezwierzęceniem charakteru i zachowaniami prymitywnymi, ale nie. Podobnie jak w baśni, tak i tu potworna powierzchowność kryje zwyczajnego człowieka, który w przeszłości popełnił fatalny błąd.
Nasze pierwsze lekcje z tym opowiadaniem poświęcone były właśnie porównaniu tekstu baśni (a raczej – jej streszczenia, umieszczonego w książce Cudowne i pożyteczne B. Bettelheima) z opowiadaniem. Poznaliście nowy termin – intertekstualność oraz różne jej rodzaje. 
Przyjrzeliśmy się również temu, jak zbudowane zostało Ziarno prawdy. Jakimi środkami stylistycznymi, formami wypowiedzi posłużył się autor, jak budował napięcie, w jaki sposób osiągnął efekty komiczne, jakim językiem mówią jego bohaterowie (przypominam, że koń nie mówi…). Czyli, fachowo – dokonaliśmy analizy tego opowiadania.
W dalszym ciągu polecam książkę Katarzyny Kaczor Geralt, czarownice i wampir. Recykling kulturowy Andrzeja Sapkowskiego. Mimo tego, iż jest to publikacja analizująca i interpretująca opowiadania i powieści, nie została napisana niezrozumiałym językiem naukowym. Myślę, że niektóre jej fragmenty mogłyby Was zainteresować. 
Na razie jednak zajmiemy się testami humanistycznymi, które właśnie kończę sprawdzać. Nie jest dobrze, Panowie. Nie jest dobrze…