A w wakacje… poczytałam trochę


Uncategorized

Co roku na początku wakacji obiecuję sobie, że będę czytać, czytać, czytać i… czytać. Że dużo książek przeczytam, zwłaszcza tych należących do rodzaju tzw. guilty pleasures (ktoś zna jakiś sensowny polski odpowiednik tego związku?). Na początku wakacji składam sobie taką obietnicę, a chwilę po tym mówię sobie szczerze, że to przecież nie wyjdzie i dobrze o […]

31/08/2015