Poeta, wykrzyknik ulicy!Takie określenie poety na swoje odzwierciedlenie w filozofii tych czasów, w rewolucji jaka zaszła w sztuce na początku XX wieku. Reguły zostały złamane. Tabu nie istnieje. Dominuje pełne wyzwolenie z formy. Pojawiają się coraz bardziej prowokacyjne teksty literackie, nie wspominając już o sztukach chociażby plastycznych.
To oczywiście prawda, mówiłam też o tym na lekcji :). Dlaczego jednak nie ma tu odpowiedzi na pytanie co to znaczy, że poeta jest wykrzyknikiem ulicy?
Odpowiedzi II G, Wasze odpowiedzi, były ciekawe i trafne – nie było konieczności zaglądania do internetu, by coś wymyślić :).
Wykrzyknik ulicy – bo wykrzykuje, opowiada o tym, co dzieje się na ulicy, między domami, jest widoczny na ulicy, wyróżnia się, wyróżnia ulicę. Ulicę – to, co codzienne, co obok, co mija się zwykle bez większej refleksji.
Poezja ulicy – prawdziwa awangarda.
A jaka jest dzisiejsza poezja ulicy? Hip-hop? Pewnie tak… Mam dziś jednak dla Was kilka utworów innego typu, należących do street artu, czyli sztuki ulicy. Sztuki – nie wandalizmu, jakim jest bezmyślne bazgranie sprayem gdzie popadnie.
Przyjrzyjmy się chwilę mojej ulubionej katowickiej kurze (autor: Kruczy89, źródło: http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Mural_Katowice.jpg)
Pytania, jakie nasuwają się po zetknięciu z tym muralem, są podobne, jak w przypadku lektury wiersza Przybosia: O CO CHODZI?
Dlaczego kura? Dlaczego rozczłonkowana? Skąd takie kolory? Jajko? Czemu jajko? I jeszcze muszka!
W wierszu Przybosia każda cegła spoczywa na wyjętej dłoni, a w Katowicach na tych cegłach spoczywają wyjęte z głów artystów wizje. Bo miasto jest, znowu posłużymy się Przybosiem, zawsze w budowie. A budynek w budowie, jak słusznie zauważył Wasz kolega na lekcji, jest podobny do ludzkiego ciała. Rozrasta się. Żyje.
Interpretacja wiersza wymaga wysiłku myślowego, zwłaszcza w przypadku takich wierszy, jak Przybosia – naszpikowanych metaforami. Interpretacja niektórych murali umieszczonych w przestrzeni miejskiej również wymaga podobnego wysiłku. Jeśli w najbliższym czasie będziecie w Katowicach, przyjrzyjcie się tym metaforycznym malunkom.
Uczestnicy wycieczki rowerowej się przyglądali: