Powieść, którą omawiam od końca


Uncategorized / niedziela, listopad 29th, 2015



Władca much… W tym roku omawiałam tę powieść trzeci raz w ramach realizowania zapisu podstawy programowej dla III etapu edukacyjnego: „wybrana powieść współczsna z literatury polskiej i światowej (inna niż wskazana wyżej)”. Oczywiście możemy dyskutować o granicach współczesności… Książka została wydana w 1954 roku i dla uczniów są to już czasy zamierzchłe, jednak ja osobiście uważam, że dzisiejsza młodzież powinna znać treść powieści Wiliama Goldinga. Poza tym, że to świetna książka, to jej tematyka pokaże uczniom, że o upadku świata mówią nie tylko Igrzyska Śmierci czy Więzień Labiryntu. I że o tym upadku można mówić, odwołując się do pewnych symboli, alegorii, do Biblii.

Omawiając tę powieść, nie stosuję raczej metod aktywnych, zabaw, przekładu intersemiotycznego. Wolę skupić się na wybranych, ważnych (z mojego punktu widzenia) fragmentach tekstu. Nie każę uczniom pisać planu wydarzeń, czy charakterystyki bohaterów. Chcę natomiast, aby dobrze zrozumieli to, co zostało przeczytane przez nich i co przeczytamy wspólnie na lekcji. Dlatego też omawianie Władcy much zaczynam od końca… I nie interesuje mnie w tym momencie to, czy ktoś zdążył doczytać lekturę, czy też nie.

Cały czytany na lekcji fragment jest dość długi i dzieli się na dwie części.

1. Ralf ścigany przez dzikich


Zaczynamy tutaj:



Pod koniec opowieści eskalacja nienawiści na wyspie osiąga apogeum. Myśliwi, ogarnięci jakimś dziwnym szałem, chcą zabić Rafla. Ten ukrywa się jak ścigana zwierzyna. Dzicy podpalają wyspę. Ich dzidy – kije zaostrzone na obu końcach – stają się nagle śmiercionośną bronią.

Ralf nie wytrzymuje i, w przypływie paniki, opuszcza kryjówkę. Ucieka na plażę i byłaby to ucieczka beznadziejna, samobójcza, gdyby nie to, że…

2. Dorosły na plaży

… na plaży pojawia się dorosły. I to niejeden. Okazuje się, że – o ironio! – podpalenie wyspy przez dzikich sprawiło, że stała się ona widoczna dla statku brytyjskiej marynarki.

Najważniejszym dla mnie fragment, na którym zawieszam interpretację całego fragmentu, ba! całej powieści jest dla mnie ten:

– Czy są tu z wami jacyś dorośli… jacyś starsi? 

Ralf potrząsnął w milczeniu głową. Odwrócił się w bok. Na plaży, w zupełnym milczeniu, stali półkolem mali chłopcy z ciałami pomazanymi barwną glinką i zaostrzonymi patykami w rękach.

Nie wiem, jak dla was, ale dla mnie to bardzo mocny fragment. Dzicy, którzy jeszcze przed chwilą byli bezwzględnymi myśliwymi, opętanymi morderczym szałem, w oczach dorosłego oficera stają się na powrót tym, kim byli na początku powieści: bandą dzieci. Wydobycie tego kontrastu pozwala na głęboką interpretację powieści oraz zadanie kilku(nastu) pytań bardziej filozoficznych niż sprawdzających wiedzę i umiejętności ucznia.

Jakie to pytania? O, to już zależy od klasy i od tego, w którą stronę pójdzie rozmowa, jakie pojawią się uczniowskie spostrzeżenia, wątpliwości. Jeśli się nie pojawią, jest trudnej, na lekcji wykładam swój punkt widzenia, swoją interpretację. Nie przepadam za tym, bo mam wrażenie, że to moje patrzenie na tekst staje się dla uczniów jedynym słusznym.

Co jeszcze robimy z Władcą much?

  1. W tym roku raz jeszcze czytaliśmy fragment prezentujący uczucia Ralfa w momencie, w którym był ścigany. Identyfikowaliśmy i wypisywaliśmy nazwy stanów emocjonalnych chłopca. Pisaliśmy opis jego przeżyć wewnętrznych (w pierwszej osobie). W ramach pracy domowej uczniowie mieli wybrać dowolny fragment powieści i przeredagować go na opis przeżyć. Poszło dobrze.
  2.  Czytamy fragment mówiący o zabiciu Simona, analizujemy zachowania bohaterów.
  3. Rzecz jasna mówimy też najpierw o bohaterach, czasie, miejscu akcji, znaczeniu tytułu itp.
  4. Omawiamy kwestię zła w człowieku, szczególnie zła w dziecku.
  5. W tym roku naturalnie jakoś wyszło, że jako kontekst przeczytaliśmy fragment Igrzysk Śmierci oraz obejrzeliśmy kilka scen ekranizacji tej powieści. Szczegóły we wpisie: Katniss, Peeta i banda chłopców na bezludnej wyspie.
  6. Uczniowie piszą opowiadanie pod ogólnym tytułem Losy bohaterów powieści po powrocie do domu. W tym roku kilkoro uczniów kazało Ralfowi lub Jackowi popełnić samobójstwo.
  7. Gramy w taką grę: Lord of the Flies

Wypisane tutaj pomysły nie pretendują do miana zwartego cyklu lekcji* ani nie wyczerpują tematów, które można poruszać, omawiając powieść Goldinga. Uważam, że warto się jej przyjrzeć i zachęcam do jej omówienia w Waszych klasach.


* Naturalnie mój cykl lekcji był zwarty i przemyślany. Tutaj zapisuję swoje pomysły po jakimś miesiącu od omówienia powieści, a nie mam pod ręką kompletu notatek :).

W poście wykorzystałam fragmenty powieści Wiliama Goldinga Władca much w tłumaczeniu Wacława Niepokólczyckiego.