Święta już za nami, a ja o prezentach? Tak, tak… Co prawda planowałam opublikować przewrotny wpis pt. „Pięć świątecznych prezentów dla nauczyciela„, ale przed przerwą byłam tak zaganiana, że nawet nie zauważyłam, kiedy ta się zaczęła… To znaczy zauważyłam, ale bardzo mnie to zaskoczyło w tym roku. Dlatego też zamiast przewrotnego, będzie szczery wpis.
Dla mnie najlepszym prezentem od ucznia – nie tylko na jakiekolwiek święta, ale każdego dnia – jest wtedy, kiedy tenże uczeń lub uczennica wykorzystują w praktyce wiedzę, którą przekazałam im na lekcjach. Przy czym wykorzystują niekoniecznie w sposób, jaki mnie samej przyszedłby do głowy.
Przykłady? Uczeń (z mojej pierwszej klasy gimnazjalnej), który kiedyś na Facebooka wrzucił klip z Into the Wild i przyznał, że widział już ten film kilka razy. Gdzie go zobaczył po raz pierwszy? U mnie na lekcji. Uczennica, która w I klasie LO przysłała mi list – prawdziwy list, prawidłowo napisany i zaadresowany. Uczennica, która co roku przesyła mi kartkę z wakacji – pięknie napisaną i zaadresowaną. I tak dalej, i tak dalej – znaczące drobiazgi.
W tym roku również dostałam podobne prezenty. Jednym z nich była lekcja, poprowadzona przez uczennicę, drugim piękne opisy zwykłych miejsc, kolejnym opinia o książce, którą mogłam tu opublikować, zaś wisienką na torcie okazała się poduszka. Tak, poduszka.
Jak pisałam kilka tygodni temu, w tym roku prowadzę w szkole podstawowej kółko TIK. Jedna z uczęszczających na nie uczennic, Paulina z VI SP, w prezencie choinkowym ofiarowała koledze z klasy poduszkę ze zdjęciem jego pupila, psa Chrupka :). Zdjęcie to nieco poprawiła, dodając tu i ówdzie świąteczne akcenty. A w jakim programie powstała ta grafika, zapytacie? Otóż na Canva, którą to stronę dziewczyny z kółka TIK bardzo lubią.
[Edycja 9.01.2019] Warto dodać, że strona, kiedy moje uczennice ją poznały, była dostępna tylko w języku angielskim. Od 23 maja 2016 działa już w języku polskim! 🙂
Cieszę się, że to, co pokazałam na zajęciach, kolejny raz znalazło zastosowanie. Oby ta tendencja się utrzymała… 🙂
Poduszka ze zdjęciem psa Chrupka, podrasowanym w canva.com przez Paulinę. Tak, widzę, że tam jest literówka, ale nie dostałam tej pracy wcześniej do sprawdzenia :). |
Fantastycznie! Lubię takie pozytywne posty. Ech, chciałoby się czasem być uczennicą w czasach takich różnorodnych możliwości. Ale możliwości możliwościami – bez takich nauczycieli i tak by nic nie znaczyły.
Gratulacje!
PS Twoi uczniowie wiedzą więcej o ciekawych programach niż ja, stary koń. Znacznie więcej :).
Zawsze można się czegoś ciekawego od uczniów o programach nauczyć, zapraszam, zapraszam :).