Kolejny raz „Z legend dawnego Egiptu” 🙂 |
Tak, tak, wiem, że rok szkolny dobija do końca (pędząc po wzburzonym morzu ostatnich poprawianych ocen…), ale chciałam jeszcze poczynić mały przypis do poprzedniego wpisu o inscenizacjach. Chciałam raz jeszcze wrócić do inscenizacji noweli Bolesława Prusa, które nie tak dawno temu zadałam swojej klasie. Chwaliłam się tym faktem na swoim oraz szkolnym Facebooku, a gdybym wtedy miała konto na Instagramie, też bym się pochwaliła :).
Dlaczego Prus? Bo jest w podstawie programowej, oczywiście. Poza tym wcześniej już omówiłam dość szczegółowo Dobrą panią Orzeszkowej. Chciałam, by przeczytali inną nowelę, ale by to oni włożyli pewien wysiłek w poznanie tekstu. Inscenizacja miała im to ułatwić.
Forma pracy, czyli podział klasy na grupy i wyznaczenie każdej innej noweli była kalką pomysłu mojej koleżanki po fachu (dzięki Asiu, o Tobie piszę 🙂 ). Pomysł ten dotyczył obchodów Dnia Niepodległości w naszej szkole (więcej na ten temat tu: http://spoleczna.bytom.pl/2014/11/swieto-niepodleglosci-obchodzimy-bo-nas-obchodzi/). Okazało się wtedy, że uczniowie całkiem nieźle radzą sobie z przełożeniem prozy na scenariusz scenki…
Co trzeba było zrobić? Usiąść i napisać instrukcję dla uczniów, podzielić ich na grupy, podać termin wykonania zadania i upewnić się, czy zrozumieli. A, pozwolić im jeszcze zrobić 2 próby w szkole. Potem wystarczyło już tylko obejrzeć scenki i wystawić oceny :).
Na tym jednak moja praca się nie skończyła. Zadałam im ponadto napisanie streszczenia oraz planu wylosowanej noweli. Praca podlegała ocenie. Te najlepsze scaliłam w jedną notatkę, którą skserowałam dla wszystkich uczniów. Czyli też musiałam tu trochę popracować :).
Czy notatka przetrwa próbę czasu? Czy uczniowie rzeczywiście zapamiętali treść noweli? Czas pokaże… Jestem jednak dobrej myśli :).
Cała instrukcja jest ogólnie dostępna na moim Padlecie. O, tutaj (niżej, niżej). Zachęcam do korzystania z tego pomysłu, jak już pisałam – sprawdził się!
Pani Karolino, jestem zachwycona Pani pomysłami na lekcję. Muszę przyznać, że mnie Pani zainspirowała i teraz "siedzę i wymyślam". Głowa "buzuje" mi od pomysłów. Dziękuję, że dzieli się Pani z innymi swoimi przemyśleniami. Ja zaproponowałam swoim uczniom wykonanie zwiastunów filmu inspirowanych "Balladyną". Musieli dobrać muzykę, nakręcić scenki, zdynamizować w wybranej konwencji trailer, dopisać teksty itp. Efekt przeszedł moje oczekiwania.Pozdrawiam serdecznie – Justyna z Mazur.
Bardzo, bardzo, bardzo dziękuję za te słowa! Sprawiają, że dalej chce mi się znajdować czas na pisanie :).
A można gdzieś te trailery zobaczyć? 🙂
Pozdrawiam serdecznie!