Lekcje Polskiego i „Tożsamość kobiet w Polsce”


Uncategorized / wtorek, maj 19th, 2015
Organizatorzy zadbali o ładny wygląd materiałów dla uczestników
(tu przepraszam za słabą jakość zdjęcia).
Jako że pracuję nie tylko w szkole, ale i na uniwersytecie, mam przyjemność co jakiś czas uczestniczyć w konferencjach naukowych. W styczniu pisałam o warszawskiej „Geografii Krain Zmyślonych” (krótką relację można przeczytać tu: http://www.lekcjepolskiego.com/2015/01/lekcje-polskiego-na-geografii-krain.html), dziś natomiast chcę podzielić się wrażeniami z olsztyńskiej konferencji „Tożsamość kobiet w Polsce. Próba wizerunku od czasów najdawniejszych do współczesności”.
Muszę przyznać, że było to jedno z ciekawszych spotkań naukowych w moim (niedługim, ale jednak już jakiś czas trwającym) naukowym życiu. Na Centrum Nauk Humanistycznym Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego spotkali się adepci i specjaliści z wielu dziedzin: filologii polskiej, socjologii, psychologii, historii, historii sztuki, historii prawa, dziennikarstwa, etnologii, antropologii, teatrologii, teologii… Miałam okazję wysłuchać kilkunastu (jeśli nie kilkudziesięciu) inspirujących i poszerzających wiedzę oraz horyzonty wystąpień. Brałam udział w dyskusjach, których jakoś nie chciało kończyć się równo z przerwą na kawę… Pozostał tylko cichy żal, że uczestników spotkania było tak wielu, iż trzeba było podzielić obrady na sesje, co, jak wiemy, uniemożliwia wysłuchanie wszystkich referatów. Z drugiej strony to świetnie, że zgłosiło się tyle osób, które połączył tak ciekawy temat!
Miejsce obrad w dniach 14-15 maja 2015 r.
Czego wysłuchałam i o czym dyskutowałam na konferencji? Wiele dowiedziałam się o kobietach żyjących w czasach saskich, o kobietach, które w czasach obowiązywania Kodeksu Napoleona wnosiły o rozwiązanie małżeństwa, o Oskarze Kolbergu i jego ideale piękna… Poznałam kobiety-kolekcjonerki sztuki, dowiedziałam się, jak nacechowany jest w środowisku wyraz „teolożka”, gdzie była Martyna Wojciechowska i kim są bohaterki jej programu oraz książek oraz jaką rolę pełni policjantka w polskim serialu kryminalnym. Niektóre z tych informacji stanowią inspirację nie tylko naukową, ale także – dydaktyczną. Kto wie, kiedy przydadzą się w szkole :).
Pełen program konferencji tutaj: http://konferencjakobiety.wix.com/konferencja-kobiet.
Najbardziej intrygującym elementem kolekcji jest kamień grobowy bohaterów, którzy nigdy nie istnieli… Zdjęcie prezentacji dr Kamili Kłudkiewicz z UAM (referat: Tożsamość kolekcjonerki sztuki. Polskie kolekcjonerki od poł. XVIII wieku).

Zdjęcie egzemplarza poradnika znajdującego się
w zbiorach Biblioteki Jagiellońskiej
Jeśli chodzi o mnie, to trafiłam do bardzo dobrej sekcji „poradnikowej” :). Tytuł mojego referatu brzmiał: „Pani domu czasów okupacji – wizerunek kobiety w książce Nie wyrzucaj pieniędzy za okno: Poradnik dla pani domu Marii Krüger i Haliny Bielińskiej”. Mówiłam o niewielkich rozmiarów książeczce wydanej w Krakowie 1940 roku, której autorki postawiły sobie za cel podać paniom domu kilka porad dotyczących oszczędnego, a nawet bardzo oszczędnego gospodarowania w niełatwych czasach początku okupacji. Marii Krüger poświęcona była moja praca doktorska, w niej jednak pisałam o powieściach tej autorki, Poradnik pojawił się tam tylko, jeśli mnie pamięć nie myli, w jednym miejscu. Należał mu się jednak osobny artykuł.
Mimo iż dzięki trwającej Kortowiadzie (czyli juwenaliom UWM) spóźniłam się na autobus powrotny, konferencję będę wspominać bardzo dobrze. Organizatorom należą się wielkie brawa za pomysł konferencji i panujący podczas całego spotkania porządek – obrady zaczynały się o czasie, dyscypliny czasowej pilnowano, dyskusje były dobrze prowadzone. Mam nadzieję, że a) w przyszłym roku spotkamy się na podobnej imprezie b) monografia pokonferencyjna wyjdzie szybko, bo już nie mogę doczekać się lektury wszystkich artykułów :).

Na koniec dwa fotograficzne dodatki. 
Zaraz obok Wydziału Humanistycznego jest Wydział Medycyny Weterynaryjnej, a obok niego…

Czwartek, przed 15.00. Kortowiada dopiero się zaczyna. Przybywającym tłumom nie straszne ciemne chmury…