A gdyby tak na wakacje wrócić do domu? Taką decyzję podejmuje czternastoletni Jurek – sam nie wie dlaczego:
Zmarnowane wakacje, psiakość! Trzeba było zostać na wsi u wujka. Wróciłem ni w pięć, ni w dziewięć w połowie lipca, a wszyscy chłopcy pewno powyjeżdżali, będę sam się nudził…
Jak bardzo, bardzo Jurek się mylił… Choć wakacje między szkołą podstawową a średnią spędził w rodzinnym miasteczku, były to prawdziwe wakacje życia.
Takie, które zmieniają życie. Takie, po których nic już nie jest takie samo.
Krajobraz z kopalnią w tle
Miasto było jak wymarłe, ogłuszone przez upał. Od strony kopalni dudniła monotonnie sortownia węgla, wielkie koła szybów wyciągowych obracały się sennie. […]
Tak, wielkie miasto! Dziura zadymiona, a nie miasto. Choćby się człowiek dwa razy dziennie mył, to i tak koszule aż czarne od sadzy. Skąd to tyle tego leci? Ale kino to jest tylko jedno. I jeszcze je pół roku remontują… O rany, mógłby ten stary Kuśmirek pędzić krowy po ulicy, a nie tutaj… […]
W jakichś internetowych streszczeniach przeczytałam, że Jurek, bohater Końca wakacji Janusza Domagalika, mieszka na Śląsku. Nie jest to prawda. Chłopak jest z Zagłębia, co potwierdza nie tylko Wikipedia, ale fragmenty między innymi rozdziału, w którym Jurek jedzie pociągiem do Warszawy:
Na tej linii pociąg przez całą godzinę jeszcze przesuwa się przez Zagłębie, jakby mu żal było je opuścić.
Śląsk i Zagłębie co prawda ze sobą graniczą, a obecnie znajdują się w województwie śląskim, ale nietaktem (grubym) jest stwierdzenie, że Dąbrowa Górnicza, Czeladź (gdzie urodził się Domagalik) czy Będzin są na Śląsku. Również fikcyjne górnicze miasteczko Borzechów pokryte pyłem węglowym na Śląsku nie leży.
Kwestia różnic między Śląskiem a Zagłębiem nie jest jednak w powieści w ogóle poruszona. Autor skupia się bowiem na tym, co ważne dla naszego głównego bohatera. Pisze powieść psychologiczno-obyczajową o dojrzewaniu chłopaka, nie zaś produkcyjniak o życiu górników.
Narratorem Końca wakacji jest Jurek. Ciekawe są jego przemyślenia na temat najbliższej okolicy, na temat jego świata. Po przeczytaniu serii powieści z bohaterkami interesującym jest zajrzenie do myśli i uczuć chłopaka. Domagalik napisał tego bohatera w taki sposób, że ja mu po prostu wierzę. Wierzę w przemyślenia i rozterki Jurka. Wierzę w jego pierwsze zakochanie.
Miłość i niemiłość
Brudne miasto, rzeka brudnej wody płynąca przez nie… Ale to przecież tutaj znajdują się miejsca, które Jurek kocha – choć na nie narzeka. Zacznijmy od najbliższego – tu jest jego rodzinny dom. Nad mieszkaniem strych, na którym mieszkają Jurkowe gołębie.
Zajrzałem na strych, do gołębi […]. Bardzo tu lubiłem przychodzić. Zawsze kiedy jakoś nie miałem humoru, przychodziłem na strych i siedziałem razem z gołębiami.
Poza tym mamy jeszcze ogród obsadzony porzeczkami, stary park i nowy park, pachnącą charakterystycznie drewnianą altanę, pobliski zamek, zarośnięte brzozami hałdy no i kopalnię. Okolice Borzechowa przedstawione są jednak nie jako czarne, przykurzone i brudne, lecz jak dziki tajemniczy ogród.
Spodobały jej się rozległe wzgórza naszej kamionki, porośnięte macierzanką i wrzosem, który już prawie zaczynał kwitnąć, otaczające Borzechów ze wszystkich stron pojedyncze szyby wyciągowe naszej kopalni, rozrzucone wśród starych hałd węglowych, na których zasadzono brzozy, bo tylko one przyjmowały się tutaj.
Wszystkie miejsca akcji powieści zebrałam swego czasu w prezentacji, którą dołączam na końcu wpisu. Raz jeden omawiałam Koniec wakacji w gimnazjum. Uczyłam wtedy męską klasę.
Pierwsza miłość
Koniec wakacji to powieść o pierwszym uczuciu, które rozwija się zwyczajnie, bez fajerwerków, wielkich słów i rumieńców. Jest bardzo subtelnie i zmysłowo, mimo że bohaterowie – Jurek i Elżbieta, która do Borzechowa przyjechała z Warszawy – nic nadzwyczajnego nie robią. Ot, pływają w stawie, siedzą w ogrodzie, jeżdżą rowerami po okolicy…
Jurek i Elżbieta nie odkrywają tajemnic starożytnych cywilizacji, nie zwiedzają w biegu kolejnego obcego miasta, nie chodzą na dyskoteki nawet… A jednak każdy, kto kiedyś przeżywał te pierwsze motyle w brzuchu, ten ścisk w gardle i suchość w ustach, nagle spocone ręce i zdradliwe rumieńce na twarzy, słowem, to wszystko, co nazywamy zakochaniem czy pierwszą miłością odnajdzie w nich siebie.
Poczytajcie jak Jurek myśli o swojej dziewczynie.
Elżbieta bardzo się opaliła i z każdym dniem była ładniejsza, choć może mnie tylko tak się wydawało. Całymi dniami rozmawialiśmy, ale nie umiałbym powiedzieć o czym. Albo też nie mówiliśmy ani słowa i jakoś zupełnie nam to nie przeszkadzało. To wszystko było dla mnie bardzo dziwne. Czasami odnosiłem wrażenie, że to nie my z Elżbietą śmiejemy się, kąpiemy, jeździmy na rowerach – tylko oglądam to wszystko jakby na filmie. A może rzeczywiście już coś podobnego widziałem w kinie?
A w tych fragmentach mówi o zakochaniu się i w dojrzały sposób analizuje swoje uczucia i zmianę, jak w nim zaszła:
Ja chyba zakochałem się naprawdę… Więc to tak jest, kiedy człowiek się zakocha? Ale gdyby mi ktoś kazał opowiedzieć, jak to jest właściwie, na pewno bym nie potrafił. I nie chciałbym o tym mówić. Nikomu, nawet jej. Bo po co?
Czasem dawniej zastanawiałem się: jak to będzie? Chyba nie tylko ja myślałem o tym, inni chłopcy także. Ale głośno nikt by się do tego nie przyznał. Zaraz by go wyśmiali.
Ile razy ja sam naśmiewałem się z innych! Nie wiem czemu, ale okropnie nas to bawiło, na przykład w piątej czy szóstej klasie. […]
Teraz inaczej już patrzyliśmy na dziewczyny. Chyba zazdrościliśmy trochę tym chłopcom, którzy z nimi chodzą. Ale nie mówiło się o takich sprawach, choć nieraz czułem, że i Gruby, i Zenek mieliby może ochotę pogadać. Tylko nie było tego, który by pierwszy zaczął.
Miłość, która się skończyła
Jurek 100% swoich myśli nie poświęca Elżbiecie. Jakiś tam ułamek zajmują koledzy, jakiś gołębie. Ale są jeszcze rodzice. Ojciec w domu i matka w sanatorium.
Jurek, zajęty spotkaniami z Elżbietą, początkowo niczego nie zauważa. I być może sam jeszcze kilka tygodni trwałby w niewiedzy, gdyby nie jego dziadek. To on zdradza chłopakowi, że jego mama nie wyjechała do sanatorium. Że postanowiła odejść od męża. Nie wiadomo czy na długo, czy tylko na jakiś czas.
Chłopak jedzie do mamy z zamiarem zamieszkania z nią. Wraca jednak do domu, do ojca. Razem postanawiają czekać…
W międzyczasie wyjeżdża Elżbieta.
Kończą się wakacje.
Zaczyna się dorosłe życie.
A kiedy zaczęło się Twoje dorosłe życie?