Tajemnica strasznego wampija, czyli jak czytaliśmy „Best Selera” Mikołaja Marceli


Lekcja, Lektura, Literatura / środa, październik 31st, 2018
Różne zawirowania dziejowe, a raczej, na trochę mniejszą skalę – osobiste – odłączyły mnie od blogowania. Byłam obecna na Facebooku, byłam na Instagramie, ale rok szkolny 2017/2018, dziesiąty rok mojej pracy dydaktycznej, był dla mnie wyjątkowo trudny. Mimo całkiem niezłego początku (cztery wpisy we wrześniu i dwa w październiku), swoich co ciekawszych pomysłów w kolejnych miesiącach nie miałam już siły opisywać.
Teraz mam nadzieję zrobić mały powrót do przeszłości i odgrzebać to, co może być  jeszcze dla Was wartościowe oraz to, do czego się zobowiązałam.
Zacznijmy od zobowiązań :).

Pod koniec kwietnia otrzymałam od Mikołaja Marceli egzemplarz próbny jego pierwszej książki dla młodego odbiorcy (ale nie pierwszej w ogóle!) Best Seler i zagadka znikających warzyw wydanej przez Wydawnictwo Literackie. Lektura tej powieści wniosła do mego czytelniczego życia powiew świeżości nie tylko dlatego, że jej bohaterami są jarzyny z Jarzynowa, ale przede wszystkim, że jest tak lekko, bez zadęcia, a z dużą dawką humoru i znawstwem gatunku napisana! Otrzymaliśmy nietypową – dzięki swoim bohaterom – powieść kryminalną dla młodszej młodzieży, z wyrazistym bohaterem-detektywem, nie mniej wyrazistymi postaciami młodych dzielnych warzywek, z suspensem i strasznym a zarazem dowcipnym rozwiązaniem. Doskonała, zdrowa i pożywna mieszanka literacka, do spożycia przez czytelnika od lat 7 wzwyż.
Książkę otrzymałam z nie byle jakiego powodu.  W mojej klasie IV miałam sprawdzić, jak dzieciaki na nią reagują. Zobowiązałam się (z dużą chęcią i z własnej inicjatywy) przeprowadzić kilka lekcji z Best Selerem, a potem podzielić się rezultatami z autorem. Ba! Miałam podzielić się nimi nawet na tutaj, na blogu!
Pierwszą lekcję przeprowadziłam 15 maja. Tak, było to jakiś czas temu…
Czy Best Seler, poszatkowany na kilka 45-minutowych fragmentów*, spodobał się klasie IV? Czy ktoś z uczniów sięgnął po całość powieści? Tego dowiecie się w kolejnych wpisach… Tymczasem zapraszam na pierwszą lekcję!
* Omówiłam fragmenty powieści z uwagi na to, że nie było jej jeszcze na rynku i uczniowie nie mieli szansy zapoznać się z całością. Gdybym teraz nie była na zwolnieniu, zapewne byłaby to w mojej V klasie lektura uzupełniająca! (Działyby się cuda na lekcjach, mówię Wam…)

Lekcja 1. 

Temat: Tajemnica strasznego wampija

1. Lekcję zaczęłam od krótkiego wprowadzenia – prezentacji okładki oraz tytułu książki, zgadywania, czego może ona dotyczyć, krótkiego przedstawienia tytułowego bohatera, zapowiedzi, że mamy przed sobą specjalny przedpremierowy egzemplarz i będziemy spotykać się z bohaterami Best Selera na kilku kolejnych lekcjach, a nawet możemy spotkać się z samym autorem!
Czas trwania (razem z wejściem do klasy itd.): ok. 7 minut.
To ostatnie to nie był blef, od razu powiedziałam dzieciom, że znam autora z uniwersytetu.
2. Uczniowie otrzymali ksero stron 14-17 powieści. Chciałam, by śledzili tekst, wiem też, że bardzo lubią czytać na głos. Tak, znam zalecenia – nauczyciel powinien wzorcowo wykonać utwór, ale wierzcie mi, ta klasa zawsze rwała się do głośnego czytania.
3. Chętni uczniowie przeczytali tekst (od słów „Słońce chowało się za horyzontem”). Żeby dobrze zapamiętać ich reakcje, nagrałam to czytanie i przed chwilą sobie odtworzyłam…
Pierwsza salwa śmiechu była przy fragmencie „(…) jej mężem Januszem Ziemniakiem”, potem entuzjazm budziły Rzepka-Kalarepka, Mariusz Jakub Bób, Dorotka Karotka, Dżesika Papryka czy Hilary Czosnek. Czyli to, co – jak mi się wydaje – miało śmieszyć czytelnika.
4. Lekturę wybranego na lekcję fragmentu skończyłam ja – doczytałam do strony 21., do zdania „Teraz może ci się to wydawać śmieszne, ale gdybyś spotkała wampija…”
Czytanie trwało ok. 13 minut.
Dlaczego nie skserowałam dzieciom całości (str. 14-21)?
Nie chciałam, by zobaczyły ilustrację ze stron 18-19, przedstawiającą warzywa zgromadzone przy ognisku, słuchające strasznej opowieści Hilarego Czosnka. Z uwagi na zadanie, które mieli wykonać, nie chciałam, by jakiekolwiek gotowe obrazki warzyw zostały wyhodowane w ich wyobraźni 🙂
Dlaczego wybrałam akurat ten fragment?
Bo to ciekawa ekspozycja, dzięki której poznajemy wielu bohaterów oraz „fałszywy trop”, czyli wampija. Uczniowie nie wiedzieli, że [spojler alert!] wampij nie istnieje, dzięki czemu mogli potem wykonać zadanie…
5. Zadałam uczniom kilka pytań dotyczących tego, o czym byłoa mowa w tekście – takie proste pytania sprawdzające, co zapamiętali: kim jest Best Seler, z jakiej okazji i gdzie zgromadziły się warzywa, kto opowiadał, o czym opowiadał, kim jest wampij i co robi (robił).
Czas trwania: ok. 5 minut.
6. Na koniec uczniowie otrzymali bardzo przyjemne zadanie – przekład intersemiotyczny!  -wykonanie rysunku przedstawiającego warzywa zgromadzone wokół ogniska. Na rysunku miał znaleźć się także straszny wampij.
Poniżej kilka prac sfotografowanych w trakcie powstawania i mój autoportret w marchewkowych okularach 🙂
Obrazki w pełnych rozmiarach można obejrzeć w albumie (klik!).
Czas trwania: ok. 10-15 minut.
Przy okazji kontrolowania prac uczniów miałam okazję wskazać im błędy ortograficzne – szczególnie w zapisie imion i nazwisk wielką literą. Przypominam, że dzieci miały przed sobą kserokopie tekstu (str. 14-17) i spokojnie mogły do niego sięgać, by sprawdzić pisownię… 🙂
UWAGA! Nie wszystkie dzieci wiedziały jak wyglądają seler, kalarepa czy brukselka. Nie wzięłam tego pod uwagę. Gdybym wzięła, przygotowałabym prezentację z warzywami lub nawet przyniosła warzywa na lekcję. Skończyło się na wyszukiwaniu przeze mnie zdjęć w internecie. Jest to wskazówka dla Was, nauczyciele, gdybyście chcieli poprowadzić podobną lekcję :).
7. Na zakończenie zaprezentowałam jeszcze profil autora na Facebooku oraz Instagramie. Dzieci były szczególnie zainteresowane tym, jak warzywa zmieniły autora Best Selera.
Ciekawi jak? Poszukajcie na Insta! 🙂
Cykl lekcji z Best Selerem poprowadziła niedawno Belferka w sieci czyli Magdalena Góra, która podpytała mnie trochę, co robiłam ze swoimi uczniami :). Tutaj link do wpisu: Vege Halloween? O powieści „Best Seler” na lekcji słów kilka.
Nauczycielski bonus, czyli punkty z podstawy programowej realizowane na lekcji
 
I. Kształcenie literackie i kulturowe. 
1. Czytanie utworów literackich. 
Uczeń: 
1) omawia elementy świata przedstawionego,
7) opowiada o wydarzeniach fabuły oraz ustala kolejność zdarzeń i rozumie
ich wzajemną zależność;
12) określa tematykę oraz problematykę utworu; 
14) nazywa wrażenia, jakie wzbudza w nim czytany tekst.
 
2. Odbiór tekstów kultury. 
Uczeń:
5) odróżnia zawarte w tekście informacje ważne od drugorzędnych;
12) dokonuje odczytania tekstów poprzez przekład intersemiotyczny.
 
II. Kształcenie językowe
4. Ortografia i interpunkcja. 
Uczeń: 
1) pisze poprawnie pod względem ortograficznym oraz stosuje reguły
pisowni.
 
III. Tworzenie wypowiedzi
2. Mówienie i pisanie. 
Uczeń:
5) opowiada o przeczytanym tekście.
 
IV. Samokształcenie. 
Uczeń: 
1) doskonali ciche i głośne czytanie;

One Reply to “Tajemnica strasznego wampija, czyli jak czytaliśmy „Best Selera” Mikołaja Marceli”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *